 |
ZOBACZ |
 |
|
|
|
|
|
|
 |
RELACJA Z MECZU |
 |
|
Po znakomitym występie w sobotnim turnieju w Żukowie bardzo szybko przyszedł zimny prysznic. Naszym katem okazała się drużyna z Borowa. Nie można powiedzieć, żebyśmy zlekceważyli rywala. Wręcz przeciwnie, byliśmi świadomi, jak wielką rolę w futsalu odgrywa doświadczenie i z dużym szacunkiem podeszliśmy do przeciwników. Co więcej po raz pierwszy w tym roku wsparł nas Sławek Matuk. Nasz skład był niemal optymalny, wobec czego łatwo się domyślić, że liczyliśmy tego dnia na wiele. Tym bardziej, że po raz pierwszy w Kartuzach prezentowaliśmy się już jako biało-zielona siła, która okazała się tak szczęśliwa poprzedniego dnia. Mecz rozpoczął się zgodnie z planem. Trójkowa akcja Przemo-Sław-Maniek i na tablicy 1:0. Niestety były to tylko miłe złego początki. Błędy indywidualne i zbyt odważne ustawienie już na połowie rywala spowodowało, że w niedługim czasie z jakże korzystnego wyniku zrobiło się 1:3. Po tym fakcie jeszcze zdążyliśmy się otrząsnąć i ponownie para Matuk - Oroń dała nam nadzieję. Na przerwę schodzimy z wynikiem 2:3. Mamy przewagę, lecz nie kończymy sytuacji. 20 minut to jednak kawał czasu i licząc, że w końcu zmęczymy znacznie starszego rywala wychodzimy na drugą część meczu.
Drużyna Drink Team Kolbudy w ataku na bramkę przeciwnika.
Nasza przewaga była jeszcze większa, czasem wręcz zakładaliśmy na rywalach hokejowy zamek, lecz nic z tego nie wynikało. Nie mogliśmy przebić się przez bardzo dobrze, a przede wszystkim mądrze ustawiony blok defensywny Borowa. Podczas gdy nasze poczynania przypominały walenie głową w mur, rywal skrupulatnie robił swoje, czyli wyprowadzał bardzo skuteczne kontry. Ku naszej rozpaczy w drugiej połowie Borowo zaaplikowało nam aż 4 bramki. My odpowiedzieliśmy ledwie jednym trafieniem po indywidualnej akcji Łukasza Wołejko. Godny odnotowania jest fakt, że przy już siedmiu straconych bramkach miedzy słupkami pojawił się Kołpi, który parokrotnie ładnymi interwencjami uchronił nas od straty gola.
Suma sumarum rok 2007 zakończyliśmy niezbyt miłym akcentem. Należy wyciągnąć wnioski i takich błędów nie popełniać już w nowym roku, oby równie udanym, a nawet lepszym od 2007. Co zadecydowało o porażce z Borowem? Być może zbyt bardzo ucieszyliśmy się z osiągniętego w Żukowie sukcesu. Na pewno 4 mecze poprzedniego dnia odbiły się na naszej kondycji. Jednak chyba przede wszystkim zagraliśmy nie swój futsal. Przecież to właśnie gra obronna była naszą domeną i nigdy przedtem nie straciliśmy w jednej potyczce aż 7 bramek.
Podsumowując: bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu z nielicznymi indywidualnymi wyjątkami.
Wynik 3:7
Bramki:
Marcin Oroń x2 (as. Sławek Matuk x2)
Łukasz Wołejko ( - )
ŻK: Radosław Freza
ŻK: Sławek Matuk
Ocena ogólna meczu: 2+
Drink Team Kolbudy wystąpił w składzie: Łukasz Kalinowski, Karol Kołpak, Wojciech Wołejko, Adam Czerwionka, Radosław Freza, Sławomir Matuk, Kacper Lipski, Łukasz Wołejko, Marcin Oroń, Przemek Aszyk, Robert Sobieraj.
data: 2.1.2008, autor: Radzio
|
Pozostałe relacje
DRINK TEAM Kolbudy vs KS DELBUD Przywidz (więcej)
Drink Team Kolbudy vs Tombud Elewacje Kartuzy(więcej)
Drink Team Kolbudy vs Juvenes Kartuzy(więcej)
Kwiaciarnia Zaremba K-zy vs Drink Team Kolbudy(więcej)
Amator Kiełpino vs Drink Team Kolbudy(więcej)
|
|
|
|